Długo musiałam namawiać męża na to, byśmy kupili psa. Mój mąż nie przepadał za zwierzętami i uważał, że trzeba tylko po nich sprzątać. Ja miałam zdecydowanie inne zdanie na ten temat i przez prawie rok czasu usilnie namawiałam męża, by zgodził się na kupno rasowego psa z hodowli.
Dokładnie ostrzyżony pies przez doświadczonego fryzjera
W końcu mi się udało a po psa pojechałam sama. Chciałam wybrać sobie takiego, który najbardziej mi się podobał. Właściciel hodowli od razu opowiedział mi o tej rasie. O psa musiałam dbać odpowiednio regularnie odwiedzać fryzjera, by go strzygł. Sierść rosła szybko u tej rasy. Zanim pojechałam po psa, to wszystko dokładnie sobie sprawdziłam. Wiedziałam, jaki psi fryzjer w Tarnowskich Górach był najlepszy i do niego zamierzałam zabierać psa na strzyżenie. Wybrałam także najlepszego weterynarza w mieście, który zresztą mieścił się w tej samej placówce do fryzjer. Pies już był dość duży i hodowca zalecił mi, bym od razu zabrała go do psiego fryzjera, co uczyniłam. Zapisałam się oczywiście na wizytę, bo kolejki do tego fryzjera zawsze były długie. Nie dziwiło mnie, że ludzie z całego miasta chodzili ze swoimi pupilami do tego psiego fryzjera. W końcu był jednym z najlepszych. Kiedy przyszła kolej mojego psa na strzyżenie w salonie fryzjerskim, to czekałam na korytarzu. Psi fryzjer miał wprawę w strzyżeniu psów, które strasznie się wierciły i radził sobie znakomicie. Psa ostrzygł mi dokładnie. Człowiek ten miał ogromne doświadczenie zawodowe.
Do fryzjera chodziłam regularnie i dzięki temu zawsze miał on zadbaną sierść. Nazwałam go Marcel, bo to imię idealnie pasowało. Mój mąż do psa zdołał się szybko przyzwyczaić i nawet często wychodził z nim na spacer. Zmiana jego postawy bardzo mi odpowiadała.