Jestem osobą trochę staroświecką. Lubię styl nieco oldskulowy. Czuję się czasami jak kobieta sprzed wieku. Poza tym lubię kupować sobie stare urządzenia. Mam po prostu przekonanie, że mają one duszę.
Moje hobby – tabliczki znamionowe
Nie można tego na pewno powiedzieć o współczesnych maszynach, które tracą swój żywot po określonym czasie. Nie są one takie jak dawne sprzęty, które można było wręcz w nieskończoność naprawiać i działały. Teraz mamy zupki w proszku, krótkie związki i relacje na odległość. Ja wolę jednak przenieść się w wyobraźni o parę ładnych lat wstecz. Myślę, że tam by mi się lepiej żyło. Kupuję na przykład stary telefon. Patrzę, co ma na sobie jego tabliczka znamionowa. Sprawdzam rok i w wyobraźni już tam jestem. Wykręcam numer na okrągłej tarczy i rozmawiam z moją, młodą wówczas, babką. Oczywiście, są to tylko imaginacje, ale bardzo je lubię. W moim życiu ważną rolę ogrywają te tabliczki znamionowe, które mówią mi o tym, ile lat ma dana rzecz. Im starsze elementy tym lepiej. Ludzie uważają mnie za ekscentryczkę, ale ja uważam to za komplement. Lepiej być dziwakiem niż podążać wiecznie za modą, która ciągle przemija i niestety nie wnosi nic pozytywnego. Wolę podziwiać coraz to nowe tabliczki grawerowane niż wpatrywać się w telewizor i robić sobie wodę z mózgu. Co kto lubi, jak to mówią. Wiem, że niewiele jest chętnych, aby obserwować te tabliczki metalowe, bo ludzie nawet nie wiedzą o ich istnieniu. Poza tym niewielu, jak ja gustuje w starych rzeczach.
Panuje przekonanie, że trzeba mieć ciągle coś nowego. Nowe technologie równa się nowy smartfon co kilka miesięcy. Ja tam wolę nowy stary antyk zamiast tego.
Więcej informacji o tabliczkach znamionowych na – http://www.tabliczkiznamionowe.com.pl