szlafroki hotelowe

Sprzedaję szlafroki hotelowe

Długo szukałam jakieś pracy po studiach, jednak w zawodzie nie mogłam niczego znaleźć. W końcu się poddałam, bo trzeba było płacić rachunki, więc przyjęłam pracę w sklepie z rzeczami do hoteli.

Szlafroki hotelowe są zwyczajne

szlafroki hoteloweByło tam wszystko, od mebli po drobiazgi. Szefostwo wydawało mi się miłe, a i sklep znajdowałam się w dogodnej lokalizacji. Postanowiłam przyjąć tę prace. Nie podobało mi się jedynie to, że nie byłam pewna, czy będę umiała zachęcić dostatecznie klienta do zakupu naszych produktów. Jak dla mnie takie ręczniki hotelowe niczym się nie różniły od takich jakie miałam w domu, przynajmniej póki nie miały wyhaftowanej nazwy hotelu an dole. Najpierw postanowiłam, ze sprawdzę jakie mamy produkty, żebym wiedziała jak je reklamować. Nie mogę przecież klientowi powiedzieć, ze nie wiem czegoś, na przykład w czym takie szlafroki hotelowe są lepsze od zwyczajnych. Sama nie widziałam tutaj wielkiej różnicy, tak samo jak było z ręcznikami. Producent się widocznie nie postarał, albo ja się już kompletnie nie znam na rzeczy. Szłam tam sobie naszymi sklepowymi alejkami i sprawdzałam wszystko po kolej. Myślę że pościel hotelowa się nieco różniła od mojej. Wydawała mi się grubsza, choć nadal była przyjemna w dotyku. To akurat zaleta bo spodziewałam się, ze będzie ona sztywna, jak krochmalona, i nieprzyjemna. Taką na pewno można prać w wysokich temperaturach i suszyć w suszarkach bębnowych. Kołdry hotelowe też ponoć były wypełniane jakimś specjalnym materiałem, który nie zbijał się w kulki w środku, i przez to był trwalszy.

Poduszki hotelowe za to nadawały się do prania w zwykłej pralce, co na pewno było bardzo wygodne dla hotelowej obsługi. Większą różnice widziałam w meblach hotelowych, które wydawały mi się zrobione z twardszych i mocniejszych materiałów.