Praca z rozrzutnikami obornika w firmie

Moja praca na roli była bardzo ciężka. Jednak pewnego dnia musiałem z niej zrezygnować. Moje gospodarstwo przestało mi przynosić opłacalne dochody. Nowe przepisy oraz spadek cen za produkty rolne sprawiły, że pożegnałem się z tym zawodem raz na zawsze.

Doradzałem klientom w kwestiach rozrzutników 

rozrzutniki obornikaJednak musiałem jakoś zarabiać. Miałem sporą wiedzę na ten temat. W dodatku ukończyłem studia w tym kierunku. Na szczęście szybko pojawiły się oferty pracy. Jedna z nich mnie bardzo zainteresowała. Firma produkująca maszyny rolnicze w tym ciągniki, przyczepy i rozrzutniki obornika szukała dobrego przedstawiciela handlowego. Na dodatek doświadczenie w sprzedaży nie było wymagane. To sprawiło, że zdecydowałem się podjąć współpracę. Już na rozmowie kwalifikacyjnej wpadłem w oko szefowi. On widział we mnie potencjał. Uznał, że szuka osób, które na prawdę się na tym znają i mogę coś sensownego doradzić klientom. Na dodatek zaoferowano mi dobre wynagrodzenie. Moje warunki pracy również były na przyzwoitym poziomie. Zazwyczaj swoje czynności oraz obowiązki sprawowałem stacjonarnie w biurze. Tam zajmowałem się handlem przez telefon oraz szeroko pojętymi kontaktami z klientami. Czasami zdarzały się sytuacje gdzie musiałem pojechać na bezpośrednie spotkanie z klientem. Taka współpraca prawie zawsze przynosiła wielkie efekty i stawała się długotrwała. Cieszyłem się z tego, ponieważ w ten sposób mogłem się rozwijać. Również ze strony firmy często byłem wysyłany na różnego rodzaju szkolenia.

Tam pokazywano mi jak doskonalić techniki sprzedaży abym stawał się coraz lepszy w tym co robię. To była dla mnie prawdziwa szansa rozwoju. Nie miałbym tego wszystkiego gdybym dalej zajmował się zwyczajną uprawą ziemi. Teraz miałem godne zarobki i czułem, że idę do przodu.