videofilmowanie

Bankiet firmowy i videofilmowanie

Od sześciu lat pracuję w dużej firmie maklerskiej i jedną z rzeczy, którą najbardziej nie znoszę w swojej pracy to obowiązkowe bankiety formowe. Odbywają się raz – dwa razy w miesiącu i jest bardzo źle widziane, jeśli nie masz ochoty poświęcić swojego wolnego czasu na sztuczne uśmiechy w firmowym gronie.

Videofilmowanie wywołuje stres

videofilmowanie

Dlatego grzecznie uczęszczam na nie wszystkie. Na domiar tego wszystkiego ostatnio wprowadzili jeszcze videofilmowanie. Wcześniej było tak, że oficjalna część trwała do około godziny dwudziestej pierwszej a po tym czasie szefostwo wychodziło i my dalej bawiliśmy się już dużo swobodniej. Niestety teraz kiedy jest kamerzysta każdy boi się trochę bardziej wyluzować i atmosfera jest napięta do samego końca. Nasze sztywne imprezy są już niemal legendarne w całym Lublinie. Pojawiały się w firmie od czasu do czasu głośne narzekania, żeby chociaż odpuścili nam to wideofilmowanie ale nie wiem, czy jakiekolwiek głosy w ogóle docierały do kadry zarządzającej. Tak więc trudne do tej pory spotkania firmowe zamieniły się we wręcz nie do wytrzymania. Wszyscy chodzimy tam jak za karę i odnoszę wrażenie, że teraz ludzie już przestają się kryć ze swoją niechęcią. Z drugiej strony wydaje mi się, że szefostwo zaczyna to dostrzegać i ostatnie imprezy są nieco bardziej swobodne jeśli chodzi o stój i muzykę.

Być może dojdziemy kiedyś do takich bankietów, które nie będą wywoływały ataku paniki w pracownikach. Szczerzę na to liczę, ale po sześciu latach nie mam specjalnych nadziei.

Ofert videofilmowania można znaleźć na stronie – http://wideofilmowanielublin.eu